Ministerstwo Obrony Narodowej zapowiada, że chce zasilić szeregi polskiego wojska zawodowego rekrutując Polaków pracujących w Wielkiej Brytanii. Jesteśmy atrakcyjnym i stabilnym pracodawcą – przekonują urzędnicy.
Resort skontaktował się już w tej sprawie ze stowarzyszeniem Poland Street i zwrócił się o współpracę. MON rozważa włączenie się do projektu „12 miast. Wracać, ale dokąd? – porozmawiajmy o konkretach”. Inicjatywa, której głównym patronem medialnym jest „Goniec Polski”, polega na rozłożonej w czasie prezentacji aż dwunastu polskich miast, które chcą pokazać, jak bardzo zależy im na powrocie Polaków z Wysp do kraju.
– MON rozważa promocję poszczególnych jednostek wojskowych znajdujących się w pobliżu miast biorących udział w naszym projekcie albo nawet całościową promocję wojska jako pracodawcy – mówi „Rzeczpospolitej” Monika Tkaczyk, sekretarz zarządu Poland Street.
– Nasza oferta skierowana jest do wszystkich młodych ludzi zainteresowanych armią zawodową. Jednak pomysł promocji armii poza granicami kraju jest bardzo dobry – ocenia na łamach gazety płk Sylwester Michalski, rzecznik prasowy Sztabu Generalnego. Podkreśla, że wielu młodych ludzi kilka lat temu wyjechało z kraju, by uniknąć obowiązkowej służby wojskowej. – Dobrze by było, gdyby teraz wrócili jako ochotnicy – dodaje.
Czyżby pracownicy resortu obrony dotarli do doniesień prasy brytyjskiej o Polakach, którzy coraz chętniej wstępują do brytyjskiej armii i pozazdrościli Brytyjczykom sukcesu? – zastanawiają się Polacy na Wyspach.
Jednak szybko zauważają: porównując te dwie propozycje trudno nie wziąć pod uwagę różnicy w zarobkach. Przeciętna pensje polskiego szeregowego to tyko ok. 2,5 tys. zł brutto.
ika, goniec.com